Komentarz: Jezus już trzeci raz mówi o swojej coraz bliższej śmierci i zmartwychwstaniu. Mt 1,1-17 Mt 1,1-16.18-23 Mt 1,16-24 Mt 1,18-24 Mt 2,1-12 Mt 2,13-15. 9 Después de oír al rey, siguieron su camino. Sucedió que la estrella que habían visto levantarse iba delante de ellos hasta que se detuvo sobre el lugar donde estaba el niño. 10 Al ver la estrella, sintieron muchísima alegría. 11 Cuando llegaron a la casa, vieron al niño con María, su madre, y postrándose lo adoraron. The Visit of the Magi. 2 In the time of King Herod, after Jesus was born in Bethlehem of Judea, magi[ a] from the east came to Jerusalem, 2 asking, “Where is the child who has been born king of the Jews? For we observed his star in the east[ b] and have come to pay him homage.” 3 When King Herod heard this, he was frightened, and all ks. Damian Weiss ----- Słowa Ewangelii według Świętego MateuszaW owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rze 1 Und nach etlichen Tagen ging er wieder nach Kapernaum; und es wurde bekannt, dass er im Hause war.2 Und es versammelten sich viele, sodass sie nicht Raum hatten, auch nicht draußen vor der Tür; und er sagte ihnen das Wort. 3 Und es kamen einige, die brachten zu ihm einen Gelähmten, von vieren getragen.4 Und da sie ihn nicht zu ihm bringen ks. Prałat dr Andrzej Latoń-----Słowa Ewangelii według Świętego MateuszaJezus powiedział do swoich uczniów:«Jak było za #AcoksiędzupowiedziałWeekendowe spotkanie ze Słowem na Tratwie.Komentarz do Mt 2, 1-12Ks. Marek Muzyka tW8O. IV. Kontemplatio – czas bycia sam na sam z PanemPo lectio – po poznaniu słowa, po spojrzeniu na siebie – meditatio, po oratio – po modlitwie, następuje czas ciszy – bycie w ciszy z Tobie, Panie, wznoszę moją duszę, mój Boże, Tobie ufam: niech nie doznam zawodu! Niech moi wrogowie nie triumfują nade mną! Nikt bowiem, kto Tobie ufa, nie doznaje wstydu; doznają wstydu ci, którzy łamią wiarę dla marności. Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek! Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj, bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję. (Ps 25,1-5) [1] Zob. M. Bednarz, P. Łabuda, Po drogach Ziemi Świętej. Przewodnik, Tarnów 2015, s. 84-90. [2] Zob. Earliest Archaeological Evidence of the Existence of the City of Bethlehem already in the First Temple Period, za: ( r.). [3] Choć warto pamiętać, iż kult pogański, profanujący to święte miejsce, nie trwał długo, gdyż już w III w. Orygenes wspomina o „grocie żłóbka w Betlejem”, wskazując na nią jako na dowód prawdziwości tego, co przekazuje o narodzeniu Jezusa Ewangelia. Zob. D. Baldi, W Ojczyźnie Chrystusa. Przewodnik po Ziemi Świętej, Kraków-Asyż 1993, s. 163. [4] W pobliżu Betlejem można nawiedzić niezwykle dostojne: klasztor św. Teodozjusza – który ma być zbudowany na miejscu gdzie Mędrcy otrzymali ostrzeżenie od Anioła, by nie wracali do Jerozolimy, ale inną drogą udali się do ojczyzny; klasztor św. Saby czy też ruiny klasztoru św. Eutymiusza. Wszystkie one swoimi początkami sięgają IV wieku. [5] W 614 roku Betlejem zostało zniszczone przez Persów, jednak sama bazylika nie poniosła szkody. Również najazd arabów pod wodzą kalifa Omara w 638 roku nie wyrządził bazylice szczególniejszych strat. W XII wieku bazylika została rozbudowana przez krzyżowców. [6] Zob. szerzej A. Paciorek, Ewangelia według świętego Mateusza. Rozdział 1 – 13. Wstęp. Przekład z oryginału. Komentarz, Częstochowa 2005, s. 105-117. [7] Herod Wielki zmarł najprawdopodobniej na krótko przed świętem Paschy w 4 roku przed naszą erą (zob. np. Cz. P. Bosak, Postacie Nowego Testamentu. Słownik-konkordancja, Poznań-Pelplin 1996, s. 167). Stąd też i rok narodzenia Jezusa należy przesunąć na czas wcześniejszy. W 525 r., pochodzący z rzymskiej prowincji Scytia Mniejsza (dziś Rumunia), mnich Dionizy Mały (Dionysius Exiguus), żyjący w Rzymie prawdopodobnie w latach 496-545, ustalił datę narodzenia Jezusa na 753 r. od założenia Rzymu (25 grudnia), a 754 r. uznał za 1 rok ery chrześcijańskiej, dzisiaj zwanej niekiedy naszą erą lub erą dionizyjską. Dziś wiadomo, że Dionizy pomylił się w swoich obliczeniach, i że Jezus urodził się kilka lat wcześniej. Rok nazywany rokiem 1. traktujemy więc jako umowny początek kalendarza. Dziś badacze uznają, iż zasadnym jest przyjęcie narodzin Jezusa około 3/2 r. zob. szerzej: G. Szamocki, Data narodzenia Jezusa Chrystusa, w: Żyjemy dla Pana, red. W. Chrostowski, Warszawa 2006, s. 340-363. [8] Kreślona na odrzwiach domów litery K, M, B nie pochodzą jednak od imion Mędrców: Kacpra, Melchiora i Baltazara, ale od łacińskiego błogosławieństwa Christus Mansionem Benedicat – „Niech Bóg błogosławi temu domowi”. Św. Augustyn tłumaczył te litery inaczej, jako wyznanie Christus Multorum Benefactor – „Chrystus dobroczyńcą wielu”. [9] Zob. szerzej J. Rumak, Adoracja Magów (Mat. 2,1-12), Ateneum Kapłańskie 42(1950), s. 396-398. [10] Papież Franciszek, Idąc za światłem, poszukiwali Światła, L’Osservatore Romano 2(2014), s. 40. [11] Dość obok rzezi niemowląt, czy zabójstwa synów, wymienić jeszcze morderstwo jednej ze swoich żon, brata, matkę. [12] Zwyczaj święcenia złota i kadzidła w święto Trzech Króli pojawił się około XV/XVI wieku. Poświęconym złotem dotykano szyi, by ustrzec się przed chorobami. Poświęconym kadzidłem – w Polsce najczęściej żywicą z jałowca – okadzano całe domy i gospodarstwa, łącznie z oborami, żeby symbolicznie zabezpieczyć je przed chorobami i nieszczęściem. (2, 2) Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie. Na zawstydzenie Żydów, aby o narodzeniu Chrystusa dowiedzieli się od pogan, wznosi się gwiazda na wschodzie, o której pojawieniu się wiedzieli z przepowiedni Balaama (którego byli jakby następcami). Czytaj Księgę Liczb 24,17. Prowadzeni są zaś magowie przez gwiazdę do Judei, aby kapłani pytani przez magów, gdzie się narodził Chrystus, nie mogli mieć wytłumaczenia dla swej niewiedzy o Jego przyjściu. (2, 5) A oni rzekli do niego: W Betlejem Judejskim. Błąd kopistów; sądzę bowiem, że pierwotnie ewangelista wydał tak jak czytamy w [tekście] hebrajskim ‘judzkim’, nie 'judejskim'. Czy jest gdzieś bowiem jakieś Betlejem pośród innych narodów, by dla rozróżnienia dopisywać ‘judejskim’? ‘Judzkim’ zaś trzeba napisać, bo jest jeszcze inne Betlejem w Galilei. Czytaj Księgę Jozuego syna Nuna 19,25. Zresztą jeśli weźmiemy Księgę Micheasza, też tam znajdujemy takie świadectwo: A ty Betlejem, ziemio Judy -Mi 5,1. (2, 11) I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. Przepięknie teologię darów ujął Juwenkus prezbiter w jednym wierszu: Złoto, mirrę, kadzidło dla Króla, Człowieka i Boga w darze zanoszą. (2, 12) A otrzymawszy we śnie odpowiedź, aby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny. Ofiarowali Panu dary, a teraz dostają odpowiedź. Odpowiedź zaś (co po grecku mówi się quuanoeevmg, jest im udzielona nie przez anioła, lecz przez samego Pana, aby ukazać przywilej Józefa [wynikły z jego] zasług. Wracają zaś inną drogą, albowiem nie wolno im było włączać się do grona niewiernych Żydów. Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela”. Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: „Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon”. Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny. Autor: św. Mateusz – nawrócony celnik, Apostoł i Ewangelista Czas powstania Ewangelii: ok. 75 r. n. e. Miejsce spisania: Antiochia Syryjska Adresaci: Żydzi lub chrześcijanie nawróceni z judaizmu Główna myśl dzieła: Jezus dla Mateusza jest Nowym Mojżeszem, który ustanawia nowy porządek prawny (nową Torę), oparty na przykazaniu miłości. Miejsce: Jerozolima i Betlejem Rodzaj: opowiadanie teologiczne o silnym podłożu historycznym Bohaterowie: Dzieciątko Jezus, Maryja, mędrcy, Herod i jego dwór Kontekst: Narodziny Jezusa Dzisiejsza uroczystość, która nosi nazwę Objawienie Pańskie – w tradycji polskiej zwane świętem Trzech Króli – wiąże się z wizytą tajemniczych gości, przybyłych do Dzieciątka Jezus. Przywołana wyżej perykopa, zaczerpnięta z ewangelii św. Mateusza, posiada następujący schemat: Wprowadzenie (w. 1a) Mędrcy w Jerozolimie (ww. 1b – 3) Herod, arcykapłani i uczeni ludu (ww. 4 – 6) Herod i Mędrcy (ww. 7 – 8) Mędrcy w Betlejem (ww. 9 – 11) Zakończenie (w. 12) Widać wyraźnie, że dzisiejsza ewangelia uwypukla trzy główne postacie: Dzieciątko Jezus, Heroda i Mędrców. Biorąc pod uwagę dzisiejszą uroczystość chciałbym, abyśmy skupili się w naszej analizie na osobach Mędrców, których przybycie, pokłon i złożone dary odnotowuje tylko św. Mateusz. Co wiemy o nich z ewangelii? „oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy”. Już w pierwszym zdaniu ewangelista podkreśla ich profesję i miejsce pochodzenia: ἰδοὺ μάγοι ἀπὸ ἀνατολῶν παρεγένοντο εἰς Ἱεροσόλυμα/ oto mędrcy ze wschodu przybyli do Jerozolimy. Grecki rzeczownik μάγος oznacza mędrca, członka kasty perskich kapłanów, biegłego w astrologii, w wykładaniu snów, znawcę różnych nauk. W czasach hellenistycznych nazywano w ten sposób przedstawicieli wschodniej teologii, filozofii i przyrodoznawstwa, o czym wspomina Herodot. Od czasów Sofoklesa i Eurypidesa uważani byli za czarnoksiężników i szarlatanów; ogólnie jednak odbierani byli pozytywnie ze względu na posiadaną wschodnią mądrość. Wiadomo, iż na dworach królewskich – zwłaszcza na terytorium imperiów wschodnich – istnieli ludzie, trudniący się wyjaśnianiem snów, badaniem pism, zjawisk astronomicznych, astrologią, medycyną itp. Wyraźny ślad istnienia tej grupy znajduje się w Księdze Daniela, w której autor wspomina o niej dwukrotnie (4, 4; 5, 15). Pierwszy raz pojawiają się w kontekście snu Nabuchodonozora, który wzywa ich do siebie, by dali mu wyjaśnienie tego, co zobaczył we śnie. Drugi raz autor księgi wspomina o nich w rozdziale 5, w którym znajduje się opis uczty Baltazara, kiedy to ukazały się palce ręki ludzkiej i zapisały tajemnicze słowa na ścianie pałacu. Mędrcy i wróżbici Chaldejscy zostają wezwani, by odczytali to pismo i podali jego znaczenie. Druga ważna informacja to ich przyjście ze wschodu: ἀπὸ ἀνατολῶν . W czasie narodzin Chrystusa na wchodzie od Izraela istniało tylko jedno państwo, w zasadzie jego szczątki, a mowa tu o Państwie Seleucydów, które powstało po śmierci Aleksandra Macedońskiego. Na terytorium dawnego państwa Persów, po upadku imperium Aleksandra Wielkiego, Seleukos zbudował nowe potężne państwo z nową dynastią Seleucydów. To imperium rozległe od Morza Śródziemnego, ciągnące się między Morzem Kaspijskim a Zatoką Perską aż po rzekę Indus (patrząc na dzisiejszy podział leżało na terytorium Syrii, Iraku, Iranu, Afganistanu, Pakistanu, części Indii, Tadżykistanu, Turkmenistanu i oczywiście Izraela i Jordanii), funkcjonowało do 63 r., przed Chrystusem, kiedy podbił je Rzym pod dowództwem Pompejusza. Skutkiem tego było włączenie go do Imperium i nadanie nowej nazwy: Prowincja Syria, w której skład weszła Ziemia Święta. O tym terytorium mowa jest w ewangelii, gdy czytamy, iż spis odbył się za panowania Cezara Augusta. Pierwszy taki spis odbył się, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Tak więc ich przybycie wiąże się z krainą położoną nad dwoma wielkimi rzekami Eufrat i Tygrys. „Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie”. Wzmianka o pojawieniu się gwiazdy podkreśla przyczynę podróży mędrców i najprawdopodobniej jest nawiązaniem do starotestamentalnego proroctwa Balaama. Balaam – prorok pogański, został wezwany przez Balaka, króla Moabu, aby przeklinał Izraela. Bóg jednak sprawił, że wypowiedział błogosławieństwo: „Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska. Wschodzi gwiazda z Jakuba a z Izraela podnosi się berło” (Lb 24, 17). Dla autora Mt 2, 1 – 12 było oczywiste, że proroctwo to spełniło się na Jezusie. Ponadto w starożytności było rozpowszechnione wyobrażenie o tym, że każdy człowiek posiada swoją gwiazdę. Ludzie znaczący mieli posiadać gwiazdę jasną, zwyczajni i prości – ledwie dostrzegalną. Jedna i druga miała pojawiać się wraz z narodzinami człowieka i gasła wraz z jego śmiercią. Chociaż współczesne interpretacje, treść mówiącą o gwieździe, sprowadzają najczęściej do wymiaru teologicznego, to jednak należy przywołać koncepcję historyczną. Od czasu J. Kepplera, który wykazał pojawienie się w 7 roku przed Chr. wielkiej koniunkcji Jowisza i Saturna w gwiazdozbiorze Ryby, pojawiającej się regularnie co 794 lata, prawdopodobieństwo historyczności informacji na temat pojawienia się gwiazdy znacząco wzrosło. Ową koniunkcję potwierdza gwiezdny kalendarz z Sippar, odkryty w 1925 roku. Niekiedy mówi się o komecie Haleya (ta jednak pojawiła się znacznie wcześniej w stosunku do narodzenia Chrystusa, około 12 – 11 roku przed Chr.) albo o pojawieniu się tzw. supernowej (jednakże jej pojawienie się w tym czasie nie zostało potwierdzone). „I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę”. Wizyta mędrców wiąże się ze złożeniem darów Dzieciątku Jezus. Pierwszym z nich jest złoto – stosowane w starożytności do najróżniejszych celów, od biżuterii i monet aż do dekoracji mebli i budynków. Ze złota wykonywane były (albo przynajmniej pokrywane nim) zwłaszcza przedmioty kultyczne i insygnia władzy. Wiele takich przedmiotów zachowało się dla archeologów dzięki zwyczajowi, zgodnie z którym wraz z umarłym chowane były także jego wartościowe rzeczy osobiste; dotyczyło to w szczególności Egiptu. Złoto symbolizowało bogactwo, szczególną wartość, mądrość, poznanie, wielkość i władzę. Zatem ofiarowane przez Mędrców złoto ma podkreślać uniwersalistyczną godność królewską małego Jezusa. Drugim darem jest kadzidło – żywica pochodząca ze wschodnich Indii lub Afryki, wydzielająca podczas spalania intensywny dym, który symbolizuje modlitwę, wznoszącą się do Boga. Na całym starożytnym Bliskim Wschodzie jest poświadczone wykorzystywanie kadzidła w trakcie ceremonii kultycznych. W Biblii używano kadzidła przy składaniu różnych ofiar (Kpł 2, 1; 24, 7). Ponieważ kadzidło trzeba było importować do Izraela, uchodziło ono za niezwykle cenny dar, którego zapach symbolizował coś nadzwyczaj przyjemnego (Pnp 4, 6). Kadzidło przyniesione Jezusowi podkreśla jego godność kapłańską. Ostatni dar to mirra – aromatyczna żywica pozyskiwana z jednej z odmian terebintu, która zmieszana z oliwą tworzyła starożytne perfumy; jako domieszka do wina zwiększała działanie upajające, odurzające. W odpowiednich proporcjach tworzono balsam używany do namaszczania zwłok. Trafna wydaje się być interpretacja, iż mirra jest symbolem i zapowiedzią przyszłego pogrzebu Syna Bożego. Złożone dary stały się podstawą powstania tradycji o trzech Mędrcach, którym nadano godność królewską; natomiast w 6 wieku po Chrystusie po raz pierwszy nadano im imiona: Kacper, Melchior i Baltazar. „Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon”. Mędrcy, widząc Dzieciątko Jezus oddają mu pokłon, wyrażony za pomocą czasownika προσκυνεω, który oznacza „upaść na twarz”. Według greckiego rozumienia taka postawa była praktykowana wobec bóstwa, króla, władcy bądź bardzo wysoko postawionego człowieka. W ewangelii Mateusza proskineza ma miejsce jedynie wobec Jezusa ze strony proszących o pomoc oraz uczniów w kontekście wyznania synostwa Bożego, szczególnie wobec zmartwychwstałego. Na kanwie 2 rozdziału, gdzie znajduje się „pokłon Mędrców”, proskineza wskazuje na godność Jezusa jako Syna Bożego, Syna Dawida i Emmanuela. Znamy już z ewangelii profesję, kierunek przybycia, przyniesione dary i postawę przybyłych gości wobec Dzieciątka Jezus. A teraz spróbujmy rozwikłać problem, na czym przyjechali, a może przyszli pieszo? Pieszo? Znając ich pozycję, wysoką pozycję na dworze – odpada! W takim razie przyjechali, ale na czym? W czasach biblijnych jako zwierząt wierzchowych używano głównie osła i muła; koń od czasów Salomona służył jako zwierzę pociągowe dla rydwanów, a w odosobnionych przypadkach jako wierzchowiec dla wojowników. Ostatnim zwierzęciem, pomocnym w przemieszczaniu się ludzi, był wielbłąd jednogarbny (dromader), szczególnie ważny dla mieszkańców pustyni ze względu na jego wytrzymałość i szybkość. Patrząc na kierunek przybycia Mędrców, widać, iż większość ich drogi stanowiły tereny pustynne, zatem najbardziej prawdopodobnym środkiem lokomocji, z którego skorzystali był wspomniany wielbłąd – dromader. μάγοι / magoj / mędrcy ἀστηρ / aster / gwiazda χρυσoς / hrysos / złoto λίβανος / libanos / kadzidło σμύρνα / smyrna / mirra Spotkanie Dzieciątka Jezus z Mędrcami pogańskiego pochodzenia pokazuje, jaka jest i będzie misja Syna Bożego. Przyniesione zbawienie nie jest zarezerwowane dla niewielkiej grupy, ale rozszerza się na wszystkie narody, bez takich kryteriów jak pochodzenie czy kolor skóry. “Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą.” Iz. 60:1 Betlejem było wioską z której wywodził się wielki izraelski król Dawid, autor psalmów. W czasie urodzenia Jezusa miało prawdopodobnie nie więcej niż 1000 mieszkańców. Mędrcy ze wschodu o których dzisiaj czytamy, byli prawdopodobnie astronomami. Greckie słowo “magoi” znaczy tyle co mądry człowiek. Niewiele o nich wiemy. Powszechnie zakłada się, że było ich trzech, jednak bardzo możliwe, że przybyli dużo liczniej. Często mówi się o trzech królach. Wynika to stąd, że mędrcy często mieli wysoki status społeczny, wywodzili się z kapłańskich i książęcych rodów. Wysoce prawdopodobne jest, że mędrcy ci byli co najmniej książętami. Wynika to także z licznych starotestamentowych zapisów, które mówią o tym, że królowie będą składać hołd Mesjaszowi. “Z świątyni twojej nad Jeruzalemem! Tobie niech przyniosą królowie dary.” Ps. 68:30 “Królowie Tarszysz i wysp niech przynoszą dary. Królowie Saby i Seby niech złożą daninę! Niech mu oddają pokłon wszyscy królowie, niech mu służą wszystkie narody! Bo ocali biedaka, który woła o ratunek, i ubogiego, który nie ma pomocy. Zlituje się nad nędzarzem i biednym i wybawi dusze biednych.” Ps. 72:10-13 Piękny proroczy opis królewskiej wizyty u Jezusa znajdujemy w Iz. 60:1-6. “Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą. I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą. Podnieś oczy i spojrzyj wokoło: Wszyscy gromadnie przychodzą do ciebie, twoi synowie przychodzą z daleka, a twoje córki niesione są na rękach. Wtedy, widząc to, rozpromienisz się radością i twoje serce bić będzie z radości, gdyż bogactwo morza przypłynie ku tobie, mienie narodów tobie przypadnie. Gromady wielbłądów zaroją się, młode wielbłądy Midianitów i Efy, wszyscy przyjdą z Saby; przywiozą złoto i kadzidło, śpiewając pieśni pochwalne na cześć Pana.” Iz. 60:1-6 Widzimy, że są trzy grupy ludzi: Którzy tak jak Herod odrzucają Jezusa, widzą w nim zagrożenie własnego majestatu. Którzy tak jak faryzeusze i uczeni w piśmie wiedzą o Zbawicielu. Znają doskonale jego miejsce urodzenia, ale zwlekają z wyruszeniem by mu złożyć pokłon. Są obojętni wobec faktu, że na świat przyszedł Mesjasz. Mają wiedzę i informację, jednak nie robią nic. Którzy tak jak mędrcy ze Wschodu, widząc światło w oddali, wyruszają na jego poszukiwanie. Po drodze pytają się o drogę, a kiedy odnajdują Zbawiciela, nie w pałacu, lecz w żłobie, nie otoczonego królewską świtą, lecz zwierzętami w stajni, bez żadnej zwłoki oddają mu należny hołd. Powinniśmy czegoś się nauczyć od tych mądrych ludzi. Nie byli oni usatysfakcjonowani samym widokiem światła, które widzieli. Wyruszyli w drogę, zdecydowali się podążać za gwiazdą. Byli wytrwali w swoim poszukiwaniu. Nie zniechęcili się do swoich poszukiwań kiedy spotkali sceptycznych religijnych liderów w Jerozolimie. Cieszyli się z gwiazdy. A kiedy w końcu doszli do celu swojej podróży, weszli do stajenki i oddali dzieciątku Jezus pokłon. Czuli potrzebę, by oddać mu hołd natychmiast, bez żadnej zwłoki. “Proście, a będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą.” Mt. 7:7-8 Ci którzy szukają Jezusa, zobaczą go. Ci którzy go prawdziwie zobaczą, oddadzą mu cześć i chwałę, oddadzą mu swoje serce, będą zbawieni. Uzdrowienie paralityka w Kafarnaum, pokazuje nam jak ważna jest wspólnota. Jak często my jesteśmy takimi „paralitykami” w wierze, że inni muszą nas przyprowadzić do Jezusa, bo sami o własnych siłach nie damy uzdrowienia w 3 ewangeliachInterpretacja cuduIle Ty dzisiaj poświęcasz, aby przyprowadzać ludzi do Jezusa?Co jest dzisiaj Twoim dachem ?Miłość twórczą siłąOpis uzdrowienia w 3 ewangeliachEwangelia Św. Marka1 Gdy po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w domu. 2 Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. 3 Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. 4 Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. 5 Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy. 6 A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: 7 Czemu On tak mówi? On może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga? 8 Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? 9 Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? 10 Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: 11 Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!. 12 On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś 2,1-12Ewangelia Św. Mateusza1 On wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta 2 I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy. 3 Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni. 4 A Jezus, znając ich myśli, rzekł: «Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? 5 Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczają ci się twoje grzechy”, czy też powiedzieć: „Wstań i chodź!” 6 Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! 7 On wstał i poszedł do domu. 8 A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił 9,1-8Ewangelia Św. Łukasza18 Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. 19 Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób go przynieść, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. 20 On widząc ich wiarę rzekł: Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy. 21 Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić. Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga? 22 Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: Co za myśli nurtują w sercach waszych? 23 Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczają ci się twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź”? 24 Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do sparaliżowanego: Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu! 25 I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga. 26 Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: Przedziwne rzeczy widzieliśmy 18-26Interpretacja cuduCud który dokonał się w Kafarnaum, jest dla nas konkretnym znakiem, jakie znaczenie ma wspólnota. Wspólnota osób, którymi się zadać sobie pytanie: czy mogę polegać na osobach, które mnie otaczają?Niewątpliwie ten paralityk miał zaufane grono znajomych i mimo jego choroby, ułomności ten człowiek jest dla nich ważny. Gdyby tak nie było, to nie poświęcali by swojego czasu, swoich sił, aby pomóc przyjacielowi. Pomoc ta zostaje nagrodzona podwójnie, człowiek ten zostaje uzdrowiony na ciele jak i na Ty dzisiaj poświęcasz aby przyprowadzać ludzi do Jezusa?Zobacz, że Ci ludzie przyprowadzają paralityka na spotkanie z Jezusem, oni robią wszystko co jest w ich mocy, aby on spotkał Jezusa. Jak często my po pierwszej nieudanej próbie wiem, w jakiej kondycji psychicznej był ten paralityk, może przez tą chorobę odechciewało mu się żyć. A Ci znajomi nakłaniali go: „Słuchaj w mieście jest Jezus zaprowadzimy Cię, napewno Ci pomoże„, możliwe że on odpowiadał: „a nie co wy mi już nic nie pomoże„Czy to nie brzmi znajomo? Ile razy starałeś się komuś pomóc a on odmawiał? Dzisiaj potrzeba takich ludzi, którzy będą robić wszystko, aby przyprowadzać innych do Jezusa, nawet jak trzeba będzie „rozebrać dach„, zrobić coś jest dzisiaj Twoim dachem?Paraliż, jest chorobą, która przykuwa do łóżka, człowiek sparaliżowany jest skazany na całodniowe wpatrywanie się w sufit. To powoduje poczucie, że on nienawidzi tego może się na niego patrzeć, ten sufit kojarzy mu się z cierpieniem, chorobą. Każdy z nas ma taki przysłowiowy „sufit”. Co dzisiaj jest Twoim sufitem? Co jest tą przestrzenią, której w sobie nienawidzisz?Dzisiaj Jezus chce przychodzić do Ciebie z uzdrowieniem, właśnie przez ten przysłowiowy „dach”. Dzisiaj chcę Ciebie leczyć, uzdrawiać, odpuszczać grzechy. Oddaj mu swój „dach”, to co Cię przytłacza. Bo on chcę Tobie powiedzieć wstań i idź!Miłość twórczą siłąPrzyjaciele paralityka, wiedzą, że to ich szansa, muszą za wszelką cenę dostać się do Jezusa, aby uzdrowił sparaliżowanego znajomego. Jako, że kieruje nimi miłość, wpadają na nietypowy pomysł, aby dostać się do Jezus przez jest twórcza, kiedy chłopak zakochuje się w dziewczynie, to wymyśla różne rzeczy, aby ją zaskoczyć, aby czuła się wyjątkowo. Tak samo tutaj, ludzie Ci starają się za wszelką cenę dostać do także

mt 2 1 12 komentarz