Tekst piosenki. [Zwrotka 1: Jan] Chciałaś uciec na chwilę, bo czas biegnie szybciej. A nie wolniej, jak mój dotyk, kiedy wkładam ci pod bluzkę dłonie. Pod twoją ulubioną bluzkę zanim uśnie któreś z nas. Ty się cieszysz, kiedy widzisz uśmiech, który znasz. I nie kręcisz dupą jak laski w klipach. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu.”. „Okrucieństwa czasu najlepiej widać w lustrze.”. „Przemijamy. Stare ustępuje miejsca nowemu, w ten sposób świat posuwa się naprzód. Ale pamiętajmy o tych, którzy odchodzą-ta pamięć daje im nieśmiertelność.”. „Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro.”. Tekst piosenki: Wspomnienie. Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Czuję, że nie mogę dalej iść. Ktoś niepewnie puka do tych drzwi. Otwieram i stoisz vis-à-vis. A twój dotyk odpowiada mi. Czuję, że nie mogę dalej iść. Ktoś niepewnie puka do tych drzwi. Otwieram i stoisz vis-à-vis. Tekst piosenki. [Intro: Szad Akrobata] Odmieniany stan świadomości, hehe. Paranoje, paranoje. Szad Akrobata! 3W! [Zwrotka 1: Szad Akrobata] A może zapytajmy górali o halny. Cały materialny świat rzeczy martwych. A kiedy zawyją alarmy, swe ciała podpalmy, ładunek emocjonalny. Ziemia tym Cię uraziła, Że tak mocno w grzechu tkwiła. (autor nieznany) inna wersja tekstu: 1. Jakieś światło nad Betlejem się rozchodzi W środku nocy zagubiony świat się budzi Dzisiaj właśnie dla nas Chrystus się narodził Do nas przyszedł bo ukochał wszystkich ludzi. Ref. Teraz śpij, Dziecino mała Teraz śpij, Dziecino miła Tu Sikor: Gosiu, zatem ZAMIERZAM WZIĄŚĆ WYCOFAĆ SIĘ z tłumaczeń. Ale tak zupełnie na niby - czekam na Twoje tłumaczenia. Powiem więcej - spędzaja mi sen z powiek Twoje kolejne t Śpij, bajki śnij Marek Grechuta tekst piosenki oraz tłumaczenie. Obejrzyj teledysk z Youtube i posłuchaj mp3 z YT. Sprawdź chwyty na gitarę. Dodaj Swoją wersję tekstu i chwyty gitarowe. eFxj. Kiedy patrzę w ich źrenice widzę własne odbicie Wspomnienia które iskrzą jeszcze dziś oczy szklą Mały pokój i ja modląc się za ciszą Która była mi najbliższą rzeczą bliższą niż ona i niż on Bliższą niż dom gdzie wyrosłem Brak pieniędzy i alkohol niszczą proste Ktoś powiedział mi opisz to opisuję Nie wierzysz to spytaj moją siostrę ona też wie Też pamięta boazerię na niej czerwień Do dziś pewnie czeka aż ktoś kłótnie przerwie Wiele razy uciekałem stamtąd uwierz znam to Wiem co czuje dziecko myśli sobie biec Bo jedyną myślą jest uciec stąd Pamiętam późne popołudnie czwarte piętro Im wyżej tym smutniej schody zamek kuchnię Kiedy tak szedłem nieufnie patrząc czy alkohol cuchnie Wiem jak boli i jak puchnie Jeden Bóg wie o co były tamte kłótnie Dziś nie pałam do nich gniewem Lecz jednego jestem pewien Ten dom to nie był eden ilu takich jak ja nie wiem Nie dociekam lecz jako dziecko Nie widziałem w nich człowieka Wiedz to A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym Co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś I pomyśl że to sen że to wcale nie działo się Tak będzie lepiej śpij Drugie piętro w poniemieckiej kamienicy Piękno ciszy zakłócone ktoś krzyczy To sąsiedzi z pietra mimo że byłem młody To pamiętam numer drzwi siódemka Taka tam noc nie jedna jak ta ale do sedna Spałem ululany przez mamę dopóki nie słyszałem Różnych kłótni próżnych których nie rozumiałem Czy to były omamy Ze snu zerwany Wlepiałem wzrok zaspany w mówiące ściany Słyszałem głos kobiety Nadęty facet krzyczał bez przerwy miał nerwy Płacz dziecięcy niewyraźny kontakt ważny Dla tysięcy rodziców tutaj był zbędny Nie jak spirytus i goście Ja owinięty w pościel myślałem Bogu ducha winny malec po co komu łzy wylane Pytanie za pytaniem przecież mogłem to być ja U mnie arkadia tam impra trwa Huk szkła łamane krzesła Słyszałem jak prosił lecz nikt nie przestał Rano widziałem go pod bramą Z podrapana twarzą siedział na piłce Pamiętam na rączkach sińce miał Wspominam chłopca Mieszkanie po nim to pustostan A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym Co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś I pomyśl że to sen że to wcale nie działo się Tak będzie lepiej śpij Czarne opary nad miastem niczym Mroczny zastęp zwiastowały burzę Jeszcze ja wpatrzony dłużej w taniec liści na wietrze Oderwał mój wzrok chłopak w prującym się swetrze Chciał schować się przed deszczem A światło latarni świeciło tuż nad nim Zgadnij skąd spadły pierwsze krople Widziałem sine policzki całe wilgotne Na nich słone sople a w nich Utopione strach i smutek Miałem zapytać po co nocą Jak wyrzutek stoi pod drzewem Lecz chyba zabrakło mi odwagi nie wiem Cicho jak złodziej dalej siedziałem w samochodzie I patrzyłem zza szyby na żywy Obraz na bezdomne dziecko I nikogo by strzec go na jego brudne dłonie i ubranie Na zapłakane niewinne powieki Miał wypieki pomimo chłodu I z powodu głodu zapadnięte policzki Czemu nie wraca do domu jak myślisz A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym Co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś I pomyśl że to sen że to wcale nie działo się Tak będzie lepiej śpij A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym Co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś I pomyśl że to sen że to wcale nie działo się Tak będzie lepiej śpij Kiedy patrzę w ich źrenice widzę własne odbicie, wspomnienia które iskrzą jeszcze dziś oczy szklą mały pokój i ja modląc się za cisza, która była mi najbliższą rzeczą, bliższą niż ona i niż on, bliższą niz dom gdzie wyrosłem, brak pieniędzy i alkohol niszczą proste, ktoś powiedział mi opisz to opisuję nie wierzysz to spytaj moją siostrę ona też wie, też pamięta boazerię na niej czerwień do dziś pewnie czeka aż ktoś kłótnie przerwie wiele razy uciekałem stamtąd uwierz znam to wiem co czuje dziecko myślisz sobie wiedz bo jedyną myślą jest uciec stąd pamiętam późne popołudnie czwarte piętro im wyżej tym s___niej schody zamek kuchnię kiedy tak szedłem nieufnie patrząc czy alkohol cuchnie wiem jak boli i jak puchnie jeden Bóg wie o co były tamte kłótnie, dziś nie pałam do nich gniewem lecz jednego jestem pewien ten dom to nie był eden ilu takich jak ja nie wie nie dociekam lecz jako dziecko nie widziałem w nich człowieka wiedz to. ref. A teraz śpij, teraz śpij i zapomnij o tym co widziałes co słyszałeś co przeżyłeś i pomyśl że to sen że to wcale nie działo się tak będzie lepiej śpij. Drugie piętro w poniemieckiej kamienicy piękno ciszy zakłócone ktos krzyczy to sąsiedzi z pietra mimo że byłem młody to pamiętam numer drzwi siódemka taka tam noc nie jedna jak ta ale do sedna, spałem lulany przez mame dopóki nie słyszałem różnych kłótni próżnych których nie rozumiałem czy to były omamy? ze snu zerwany wlepiałem wzrok zaspany w mówiące ściany słyszałem głos kobiety nadęty facet krzyczał bez przerwy miał nerwy płacz dziecięcy niewyraźny kontakt ważny dla tysięcy rodziców tutaj był zbędny nie jak spirytus i goście, ja owinięty w pościel myślałem bogu ducha winny malec pod kołdrą łzy wylane pytanie za pytaniem przeciez mogłem to byc ja u mnie arkadia tam impra trwa huk szkła łamane krzesła słyszałem jak prosił lecz nikt nie przestał. Rano widziałem go pod brama z podrapana twarza siedział na piłce pamiętam na rączkach sińce miał wspominam chłopca mieszkanie po nim to historia ref. A teraz śpij, teraz śpij i zapomnij o tym co widziałes co słyszałeś co przeżyłeś i pomyśl że to sen że to wcale nie działo się tak będzie lepiej śpij. Czarny opar nad miastem niczym mroczny zastęp zwiastowały burze jeszcz ja wpatrzony dłużej w tańczących na wietrze oderwał mój wzrok chłopak w prujacym sie swetrze chciał schowac się przed deszczem a światło latarni świeciło tuz nad nim zgadnij skąd spadły pierwsze krople, widziałem sine policzki całe wilgotne na nich słone sople a w nich utopione strach i s___ek miałem zapytać po co nocą jak wyrzutek stoi pod drzewem, lecz chyba zabrakło mi odwagi nie wiem, cicho jak złodziej dalej siedziałem w samochodzie i patrzyłem zza szyby na żywy obraz na bezdomne dziecko i nikogo by strzec go na jego brudne dłonie i ubranie na zapłakane niewinne powieki, miał wypieki pomimo chłodu i spowodu głodu zapadnięte policzki czemu nie wraca do domu, jak myślisz?? ref. A teraz śpij, teraz śpij i zapomnij o tym co widziałes co słyszałeś co przeżyłeś i pomyśl że to sen że to wcale nie działo się tak będzie lepiej śpij. x2 See also: JustSomeLyrics 19 KMFDM Blackball Lyrics Big Black Fists of Love Lyrics [Verse 1] Kiedy patrzę w ich źrenice widzę własne odbicie Wspomnienia które iskrzą jeszcze dziś oczy szklą Mały pokój i ja modląc się za ciszą Która była mi najbliższą rzeczą bliższą niż ona i niż on Bliższą niż dom gdzie wyrosłem Brak pieniędzy i alkohol niszczą proste Ktoś powiedział mi opisz to opisuję Nie wierzysz to spytaj moją siostrę ona też wie Też pamięta boazerię na niej czerwień Do dziś pewnie czeka aż ktoś kłótnie przerwie Wiele razy uciekałem stamtąd uwierz znam to Wiem co czuje dziecko, myśli sobie "biec" Bo jedyną myślą jest uciec stąd Pamiętam późne popołudnie czwarte piętro Im wyżej tym smutniej schody zamek kuchnię Kiedy tak szedłem nieufnie patrząc czy alkohol cuchnie Wiem jak boli i jak puchnie Jeden Bóg wie o co były tamte kłótnie Dziś nie pałam do nich gniewem lecz jednego jestem pewien Ten dom to nie był eden ilu takich jak ja nie wie Nie dociekam lecz jako dziecko nie widziałem w nich człowieka Wiedz to [Hook] A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym Co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś I pomyśl że to sen że to wcale nie działo się Tak będzie lepiej - śpij [Verse 2] Drugie piętro w poniemieckiej kamienicy Piękno ciszy zakłócone ktoś krzyczy To sąsiedzi z pietra mimo że byłem młody To pamiętam numer drzwi siódemka Taka tam noc nie jedna jak ta ale do sedna Spałem lulany przez mamę dopóki nie słyszałem Różnych kłótni próżnych których nie rozumiałem Czy to były omamy? Ze snu zerwany Wlepiałem wzrok zaspany w mówiące ściany Słyszałem głos kobiety Nadęty facet krzyczał bez przerwy miał nerwy Płacz dziecięcy niewyraźny kontakt ważny Dla tysięcy rodziców tutaj był zbędny Nie jak spirytus i goście Ja owinięty w pościel myślałem Bogu ducha winny malec pod kołdrą łzy wylane Pytanie za pytaniem przecież mogłem to być ja U mnie arkadia tam impra trwa Huk szkła łamane krzesła Słyszałem jak prosił lecz nikt nie przestał Rano widziałem go pod bramą Z podrapana twarzą siedział na piłce Pamiętam na rączkach sińce miał Wspominam chłopca Mieszkanie po nim to pustostan [Hook] [Verse 3] Czarny opar nad miastem niczym mroczny zastęp zwiastowały burzę Jeszcze ja wpatrzony dłużej w tańczących na wietrze Oderwał mój wzrok chłopak w prującym się swetrze Chciał schować się przed deszczem A światło latarni świeciło tuż nad nim Zgadnij skąd spadły pierwsze krople Widziałem sine policzki całe wilgotne Na nich słone sople a w nich utopione strach i smutek Miałem zapytać po co nocą jak wyrzutek stoi pod drzewem Lecz chyba zabrakło mi odwagi nie wiem Cicho jak złodziej dalej siedziałem w samochodzie I patrzyłem zza szyby na żywy obraz na bezdomne dziecko I nikogo by strzec go na jego brudne dłonie i ubranie Na zapłakane niewinne powieki miał wypieki pomimo chłodu I z powodu głodu zapadnięte policzki Czemu nie wraca do domu jak myślisz?? [Hook x2] Samotność, to taka straszna trwogaPowiedz gdzie są wszyscy,z którymi spędziłem niejeden rokZiomek nagle wyobraziłem sobie, że……Że nie ma ciebie i Boga i wszystkich tych, co odeszli gdy nastał zmrok. Dreamer. My world, my life, my choices - not your business. Instagram: signoffreedom, Snapchat: signoffreedom Posts Likes Following Archive hope-diest-last A teraz śpij i zapomnij o tym Co widziałeś, co słyszałeś, co przeżyłeś śnij Pomyśl, że to sen, że to wcale nie działo się Tak będzie lepiej śpij. More you might like polski-rap-cytaty Chcą czuć mój strach, chcą widzieć moje łzy. Chcą być w moich snach, chcą słyszeć mój krzyk. polski-rap-cytaty Patrzę pod nogi i doceniam zdrowie, przyjaźń. Coś mnie pojebało albo dorosłem chyba, i nie wyszedłem na takiego złego przy was. polski-rap-cytaty Gonię marzenia i wierzę w to, że kiedyś się spełnią. Wiesz, sam je spełniam, bo mam odwagę marzyć. I cholerny upór, by pragnienia prawdą się stały. polski-rap-cytaty Każdy z nas, ma swoje miejsca - ciernie, które codziennie potęgują ból, wielu z nich, nie chcesz pamiętać. Choć szukasz tych, gdzie był do szczęścia klucz. polski-rap-cytaty Głęboki wdech, czujesz ogarnia cię spokój. polski-rap-cytaty Nawet jak ty o mnie nie pamiętasz, to ja pamiętam o tobie. polski-rap-cytaty Zawirował świat, nagle zatrzymał się czas i jak kalejdoskop pełen barw, przyniósł nadzieję, nowy dzień. polski-rap-cytaty Umiem liczyć, to na siebie liczę. harajukubarbie666 “Miało być tylko raz, spróbowałem Cię raz. Teraz chcę cały czas.” — Smolasty - Uzależniony

a teraz śpij i zapomnij o tym tekst